Kategorie
Świadectwa-społeczność

Guz zniknął po modlitwie

„WIELKI JEST PAN I GODZIEN WSZELKIEJ CHWAŁY, A JEGO WIELKOŚĆ JEST NIEZBADANA”

Psalm 145

Dziękuję Panu za Jego miłość i łaskę, która mnie spotkała w moim życiu i prowadzi mnie nadal każdego dnia. Już od samego dzieciństwa mogłam tego doświadczać. A dziś, kiedy jestem już babcią, to ciągle mogę zawołać razem z Psalmistą: „WIELKI JEST PAN I GODZIEN WSZELKIEJ CHWAŁY”.

Czas szybko leci. Dokładnie nie pamiętam, ile minęło czasu od tamtej pory, ale myślę, że wydarzyło się to około roku 2010, kiedy podczas mycia zauważyłam, że pod pachą przy piersi mam niewielkiego guza, którego tam wcześniej nie było. Nikomu o tym nie mówiłam, ale zaczęłam się tym martwić i przychodziły mi do głowy różne niedobre myśli, które mi podsuwał szatan. Trwało to jakiś czas i pamiętam, że pewnego dnia, będąc na spacerze, rozmawiałam z Panem i powierzyłam Mu swoje życie ze wszystkimi moimi troskami i obowiązkami, które jeszcze miałam jako mama dziecka uczęszczającego do szkoły.

W najbliższym czasie na czwartkowym nabożeństwie, po usłudze, brat Jacek – pastor, zwrócił się do zgromadzenia i powiedział: „Jeżeli jest tu ktoś, kto ma jakikolwiek problem lub jakąkolwiek potrzebę, niech podniesie swoją rękę. Będziemy się modlić”. Powiedział również: „Jeżeli masz problem w swoim ciele, to pamiętaj też, że Prorok powiedział, że przez dwa lub trzy dni możesz poczuć się gorzej, dlatego że krew będzie oczyszczać się z tej choroby, która jest wewnątrz, ale po kilku dniach będzie wszystko w porządku.” Więc podniosłam swoją rękę we wierze.

I tak też się stało. Kilka dni czułam się słabiej, ale po paru dniach zauważyłam, że tego guza wcale już tam nie ma.

Wielki jest Pan! Guz całkowicie znikł z mojego ciała.

Pan naprawdę jest godzien chwały!

Hanička Krzoková