Chciałam złożyć świadectwo ku chwale naszemu Bogu.
W zeszłym roku we wrześniu 2023 r. miałam zabieg pod stopą – wycięcie odcisku z korzeniem.
Po tym zabiegu rana cięcia ładnie się zagoiła, ale zostało zgrubienie na gładkiej skórze i ból był coraz silniejszy do tego stopnia, że nie mogłam już stawać na to miejsce i zaczęłam kuleć.
Przedłożyłam tę sprawę na modlitewnym u nas w zborze.
Po jakimś czasie sama wyjęłam korzeń z tego miejsca, ale zmian nie było.
Pewna siostra z naszego zboru z troski zapytała mnie:” Jak tam twoja stopa?” .
A potem powiedziała : “Wiesz, to samo może wyjść”.
Wiecie, to było dla mnie Słowo obietnicy. Zobaczyłam, że Bóg użył moją siostrę, by mi dodać wiary do przyjęcia Bożego uzdrowienia. Za miesiąc (14 sierpnia 2024) zbliżała się moja wizyta u chirurga, ale wciąż wierzyłam, że to może wyjść przed wizytą u lekarza.
Oczywiście, diabeł używał ludzi, by mnie odwieść od wiary. Dzięki Bogu, nie zważałam na te mowy. Zaczęłam dziękować Bogu za uzdrowienie mojej stopy, chociaż oczy widziały zupełnie coś innego.
Wyjechaliśmy z mężem na urlop. Był to trudny czas do chodzenia z moją obolałą stopą. Pewnego dnia miejsce odcisku zaczęło się powiększać, przyjmując kształt stożkowy. Ten czubek był na zewnątrz, oddalony od stopy. Teraz jeszcze trudniej było stąpać, ale coraz mocniej wierzyłam… że to może wyjść samo, bez chirurga.
Wróciliśmy z urlopu do domu i zdjęłam pęsetą to “coś” spod stopy. Zostały dwie wielkie dziury.
Pan tak dobry i łaskawy jest dla mnie. Wyszło wszystko spod stopy, co mi przeszkadzało. A po dwóch dniach pod stopą nie było ŻADNEGO ŚLADU (!!!) po odcisku, korzeniach itp.
Odwołałam wizytę u chirurga.
Pan jest wspaniały i cudowny! Nasz Bóg jest żywy, zawsze zdąży na czas.
Wszystko możliwym jest – tylko Mu wierz! Jestem Bogu wdzięczna, że ON ma mnie w Swym ręku.
Wszystko, co Jego jest – jest też moje! Chwała Mu za to.
Beata Gałka