Kategorie
Aktualności Świadectwa-społeczność Uncategorized

Świadectwo nawrócenia

Chciałabym złożyć świadectwo o moim nawróceniu, na chwałę Pana Jezusa Chrystusa, aby więcej ludzi mogło usłyszeć o Jego działaniu.

Sama wiem, że gdyby w moim życiu wielu ludzi nie dawało świadectwa o Bożej mocy, to nie wiem, czy kiedykolwiek bym o tym usłyszała i w Niego uwierzyła.

Odkąd pamiętam, na temat Biblii i Boga, mogłam wiele słyszeć, bo wychowywałam się we wierzącej rodzinie.
Jednak będąc dzieckiem podatnym na wpływy otoczenia, bardziej wierzyłam w to, że będąc jak ten świat, moje życie będzie lepsze, łatwiejsze i przyjemniejsze.
Nigdy nie rozumiałam, co to znaczy: “odpocząć w Bogu” lub
“Gdzie duch Pana, tam wolność”. (2 Kor. 3:17)

Było dla mnie rzeczą niepojętą odpocząć, czytając Boże Słowo, bo traktowałam Je dosłownie jak „zbiór zasad
i nakazów”, jako coś, co jesteś zmuszony zrobić. Nie mogłam zrozumieć, gdzie w tym wszystkim była wolność.

Był to jeden z powodów, dlaczego tak długo nie chciałam nawet zacząć czytać Biblię na poważnie. Nie czułam się też wystarczająco dobra do tego, bo moje życie znacznie odbiegało od tego, jak żyje prawdziwy chrześcijanin, więc
zostawiłam tę sprawę.

Ale mimo tego, że broniłam się przed tym, to jednak zawsze w mojej duszy było pragnienie wolności, szczęścia i miłości między ludźmi.
Właśnie z tego powodu, Bóg zaczął powoli działać w moim życiu.


Okres przejścia do szkoły średniej nie był dla mnie najłatwiejszy. Straciłam wtedy garstkę najważniejszych dla mnie osób z grona przyjaciół, które były mi bardzo bliskie. Idąc do nowej szkoły, byłam całkowicie sama, a na nowe znajomości nie chciałam się nawet otworzyć. Zaczęłam też w tym czasie słuchać bardzo ciężkiej muzyki, i choć wtedy wydawało mi się, że ona mi pomaga, to jednak tak naprawdę tylko pogarszała mój ówczesny stan.
Nigdy nie wierzyłam w numerologię, ale była pewna rzecz, która nie dawała mi spokoju w tamtym czasie. Przez kilka miesięcy notorycznie natrafiałam na tę samą liczbę: “37”.
Z ciekawości zaczęłam szukać jej znaczenia, a w Internecie wiele pisało o tym, że to liczba wskazująca na Boga, na pełnię i doskonałość.
Nie chciałam jednak na tym polegać, więc usiłowałam to ignorować. Na próżno jednak, bo za każdym razem, gdy ją widziałam, słyszałam taki
cichy, spokojny głos w głowie, który nakłaniał mnie, żeby przyjść do Boga, do czytania Słowa.
Nie chciałam jednak od razu się temu poddać i dopiero wtedy, gdy czułam się najgorzej psychicznie w całym moim życiu, stwierdziłam, że nie mam nic do
stracenia i w połowie października zaczęłam czytać Boże Słowo.
Od tamtej pory Bóg prowadzi mnie przez życie i każdego dnia kształtuje, zmienia mnie na lepsze.
Wciąż uczy mnie, jak wielka jest Jego ŁASKA. Pokazuje, czym jest to prawdziwe
odpocznienie, i że naprawdę to Pan Jezus jest naszą wolnością. Obdarzył mnie pokojem duszy, pokazał i wciąż pokazuje, jak wielką moc MA w moim życiu.
Chciałabym zachęcić wszystkich młodych ludzi, którzy to czytają, aby nie podążali za światem, ale za Tym, co naprawdę może dać wam prawdziwe odpocznienie, szczęście, wolność i miłość. Wierzę w to, co mówi Słowo Pana z
Ewangelii Jana 6:37-39:

„Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz;

Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.

A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym”.

To Bóg mnie znalazł. Nie ja Jego.

Magdalena Pers