Kategorie
Aktualności Świadectwa-społeczność Uncategorized

Doszedłem do końca mojej drogi

Chciałbym złożyć świadectwo na chwałę naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Chcę zaświadczyć o tym, jak On mnie wzmocnił w czasie, gdy chciałem opuścić Jego drogę i jak potwierdził mi potem, że jestem na właściwej drodze i że to jest dla mnie przygotowana droga. 

Mimo mojego młodego wieku nasz Pan Jezus Chrystus pokazał i objawił mi wiele wspaniałych spraw i rzeczy, za które jestem dziś naprawdę wdzięczny. Po moim chrzcie w 2013 roku leżało mi bardzo na sercu, by móc w jakikolwiek sposób służyć Bogu. Nie miałem jednak niczego specjalnego w swoich myślach. Jednak była we mnie zawsze ta świadomość, że chrzest to był tylko początek mojej drogi, a nie koniec. A więc próbowałem robić wiele rzeczy. Zmuszałem się do czytania Biblii, bo wiedziałem, że powinienem czytać Biblię jako dobry chrześcijanin. Zmuszałem się do słuchania kazań, bo wiedziałem, że powinienem słuchać kazań. I tak to trwało przez wiele lat mojego życia. Jako młody człowiek, od 15. do 21. roku życia, przechodziłem stany depresyjne. Nie było we mnie żadnej motywacji do niczego i w taki sposób oddalałem się od Boga. Kiedy przyszedł COVID i z nim połączone restrykcje zakazu spotykania się, dobiło mnie to jeszcze bardziej. Wydawało się, że nie ma dla mnie już żadnej przyszłości. Jednak mimo tego wszystkiego, zawsze było we mnie Coś, co trzymało mnie od wewnątrz. Był to taki łagodny, cichy Głos w sercu, który mnie napominał i przypominał, kim tak naprawdę jestem.

Niedawno jednak nadszedł taki moment, który ostatecznie odmienił moje stare życie. Odczuwałem wielką gorycz i zniechęcenie, bo tyle lat próbowałem znaleźć swoją pozycję i swój dział w szeregu życia dla Pana Jezusa Chrystusa, a ciągle nic nie znalazłem. W końcu któregoś dnia poszedłem do piwnicy i z płaczem usiadłem na zimnych kafelkach, mówiąc: „Nie wiem Panie, czego ty ode mnie wymagasz. Tyle lat szukałem swojego miejsca i nie znalazłem go. Nie potrafię już tego wytrzymać, Panie. Nie potrafię już dalej iść tą drogą. Jeżeli ty nie użyjesz moich talentów, to dam je światu. Odchodzę. Nie potrafię iść tak dalej”.

Chciałem tylko przypomnieć, że już wcześniej próbowałem wielu rzeczy i angażowałem się w wiele organizacyjnych spraw. Jednak nigdy nie doświadczyłem tam jakiejkolwiek długotrwałej satysfakcji.

Kiedy wypowiedziałem tamte słowa, siedząc na zimnej podłodze, usłyszałem ten cichy Głos, który odezwał się do mnie, mówiąc słowa Ewangelii Jana z 6. rozdziału, 68. wersetu: „Panie! Dokąd mamy pójść. Tylko ty masz słowa żywota wiecznego”. To była Głębina, która przemówiła do Głębiny. Wiem, że to był mój Pan Jezus Chrystus, który mnie widział, siedzącego tam w tej piwnicy, gotowego do opuszczenia Prawdy i Jego drogi. To był dla mnie kluczowy moment i potwierdzenie, że mam inną przyszłość, że Bóg ma dla mnie przygotowaną drogę. Nigdy wcześniej nie byłem tak pewny tej sprawy jak wtedy. Od tego momentu nie wątpię już w moją przyszłość i Jego działanie w moim życiu.

Chcę właśnie teraz zaświadczyć ci o tym, młody człowieku, że ten świat nie da ci nic, co zaspokoiłoby twoje najgłębsze pragnienia. Może na jakąś krótką chwilę poczujesz się dobrze. Lecz to, co liczy się najbardziej, to koniec naszej drogi.

Wiem, że my młodzi ludzie, absolutnie niechętnie myślimy albo mówimy o jakimkolwiek końcu, bo przecież dla nas życie dopiero się zaczęło. W sile młodego wieku chcemy żyć i cieszyć się rzeczami, które oferuje nam ten świat. A tych rzeczy jest mnóstwo: gry komputerowe, dziewczyny, przyjaciele, alkohol, zabawy, podróżowanie i tak dalej. Nie pisałbym o tym, gdybym tego wszystkiego już sam nie spróbował. Mogę zaświadczyć wam z ręką na sercu, że nie ma w tym wszystkim nic, co dałoby wam długotrwałą satysfakcję.

Chciałbym na tym zakończyć i podziękować mojemu Panu i Zbawicielowi, że widział mnie w tej sytuacji i odpowiedział mi na moje najgłębsze pragnienia. Nie ma lepszego miejsca dzisiaj niż być w Słowie Bożym i w Poselstwie na tę godzinę. 

Niech Pan pobłogosławi was wszystkich, którzy znaleźliście czas, by przeczytać to świadectwo. Niech ono służy dla uwielbienia naszego wspaniałego Pana Jezusa Chrystusa i podbuduje niejedną duszę. 

Chwała Panu. Niech was Pan obficie błogosławi.
 
Daniel Tomanek

Kategorie
Aktualności Świadectwa-społeczność Uncategorized

Świadectwo nawrócenia

Chciałabym złożyć świadectwo o moim nawróceniu, na chwałę Pana Jezusa Chrystusa, aby więcej ludzi mogło usłyszeć o Jego działaniu.

Sama wiem, że gdyby w moim życiu wielu ludzi nie dawało świadectwa o Bożej mocy, to nie wiem, czy kiedykolwiek bym o tym usłyszała i w Niego uwierzyła.

Odkąd pamiętam, na temat Biblii i Boga, mogłam wiele słyszeć, bo wychowywałam się we wierzącej rodzinie.
Jednak będąc dzieckiem podatnym na wpływy otoczenia, bardziej wierzyłam w to, że będąc jak ten świat, moje życie będzie lepsze, łatwiejsze i przyjemniejsze.
Nigdy nie rozumiałam, co to znaczy: “odpocząć w Bogu” lub
“Gdzie duch Pana, tam wolność”. (2 Kor. 3:17)

Było dla mnie rzeczą niepojętą odpocząć, czytając Boże Słowo, bo traktowałam Je dosłownie jak „zbiór zasad
i nakazów”, jako coś, co jesteś zmuszony zrobić. Nie mogłam zrozumieć, gdzie w tym wszystkim była wolność.

Był to jeden z powodów, dlaczego tak długo nie chciałam nawet zacząć czytać Biblię na poważnie. Nie czułam się też wystarczająco dobra do tego, bo moje życie znacznie odbiegało od tego, jak żyje prawdziwy chrześcijanin, więc
zostawiłam tę sprawę.

Ale mimo tego, że broniłam się przed tym, to jednak zawsze w mojej duszy było pragnienie wolności, szczęścia i miłości między ludźmi.
Właśnie z tego powodu, Bóg zaczął powoli działać w moim życiu.


Okres przejścia do szkoły średniej nie był dla mnie najłatwiejszy. Straciłam wtedy garstkę najważniejszych dla mnie osób z grona przyjaciół, które były mi bardzo bliskie. Idąc do nowej szkoły, byłam całkowicie sama, a na nowe znajomości nie chciałam się nawet otworzyć. Zaczęłam też w tym czasie słuchać bardzo ciężkiej muzyki, i choć wtedy wydawało mi się, że ona mi pomaga, to jednak tak naprawdę tylko pogarszała mój ówczesny stan.
Nigdy nie wierzyłam w numerologię, ale była pewna rzecz, która nie dawała mi spokoju w tamtym czasie. Przez kilka miesięcy notorycznie natrafiałam na tę samą liczbę: “37”.
Z ciekawości zaczęłam szukać jej znaczenia, a w Internecie wiele pisało o tym, że to liczba wskazująca na Boga, na pełnię i doskonałość.
Nie chciałam jednak na tym polegać, więc usiłowałam to ignorować. Na próżno jednak, bo za każdym razem, gdy ją widziałam, słyszałam taki
cichy, spokojny głos w głowie, który nakłaniał mnie, żeby przyjść do Boga, do czytania Słowa.
Nie chciałam jednak od razu się temu poddać i dopiero wtedy, gdy czułam się najgorzej psychicznie w całym moim życiu, stwierdziłam, że nie mam nic do
stracenia i w połowie października zaczęłam czytać Boże Słowo.
Od tamtej pory Bóg prowadzi mnie przez życie i każdego dnia kształtuje, zmienia mnie na lepsze.
Wciąż uczy mnie, jak wielka jest Jego ŁASKA. Pokazuje, czym jest to prawdziwe
odpocznienie, i że naprawdę to Pan Jezus jest naszą wolnością. Obdarzył mnie pokojem duszy, pokazał i wciąż pokazuje, jak wielką moc MA w moim życiu.
Chciałabym zachęcić wszystkich młodych ludzi, którzy to czytają, aby nie podążali za światem, ale za Tym, co naprawdę może dać wam prawdziwe odpocznienie, szczęście, wolność i miłość. Wierzę w to, co mówi Słowo Pana z
Ewangelii Jana 6:37-39:

„Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz;

Zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.

A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym”.

To Bóg mnie znalazł. Nie ja Jego.

Magdalena Pers

Kategorie
Aktualności Biblijna nauka

Nasienie węża

Temat nauki o nasieniu węża zasianym do ludzkiej rasy jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych nauk Pisma Świętego. Osoba, która posiada tylko powierzchowną świadomość Słowa Bożego, może mieć odczucie, że ten temat ją przerasta.

Jeśli jednak odłożymy na bok tradycję i uprzedzenia, a z otwartym sercem spojrzymy do nieomylnego Słowa Bożego, to Duch Boży, tak jak obiecał, będzie w stanie wprowadzić nas we wszelką prawdę.

(1) A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść?

(2) A kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu,

(3) tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli.

(4) Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie,

(5) lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło.

(6) A gdy kobieta zobaczyła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia i że były miłe dla oczu, i godne pożądania dla zdobycia mądrości, zerwała z niego owoc i jadła. Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł.

(7) Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski.

(8) A gdy usłyszeli szelest Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dziennym, skrył się Adam z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.

(9) Lecz Pan Bóg zawołał na Adama i rzekł do niego: Gdzie jesteś?

(10) A on odpowiedział: Usłyszałem szelest twój w ogrodzie i zląkłem się, gdyż jestem nagi, dlatego skryłem się.

(11) Wtedy rzekł Bóg: Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czy jadłeś z drzewa, z którego zakazałem ci jeść?

(12) Na to rzekł Adam: Kobieta, którą mi dałeś, aby była ze mną, dała mi z tego drzewa i jadłem.

(13) Wtedy rzekł Pan Bóg do kobiety: Dlaczego to uczyniłaś? I odpowiedziała kobieta: Wąż mnie zwiódł i jadłam.

(14) Wtedy rzekł Pan Bóg do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!

(15) I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem [hebr. „zera”: nasienie, sperma, potomstwo] a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.

(16) Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brzemienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twemu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą.

(17) A do Adama rzekł: Ponieważ usłuchałeś głosu żony swojej i jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem, mówiąc: Nie wolno ci jeść z niego, przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego!

(18) Ciernie i osty rodzić ci będzie i żywić się będziesz zielem polnym.

(19) W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz.

(20) I nazwał Adam żonę swoją Ewa, gdyż ona była matką wszystkich żyjących.

Ks. Rodzaju 3:1-20

Być może po przeczytaniu tego fragmentu Pisma Świętego nasuwa się kilka pytań: „Jak to, że wąż komunikował się z kobietą w zrozumiałym dla niej języku i odwrotnie?”, „Czy spożycie jabłka otwiera ludziom oczy, tak że uświadamiają sobie, iż są nadzy?”, „Dlaczego Bóg postąpił tak surowo, wypędzając swoje stworzenie z najwspanialszego miejsca, jakie kiedykolwiek było na ziemi?”, „Co było powodem, że wyprostowany, chodzący wąż, stał się pełzającym gadem?”, „Dlaczego Bóg ustanowił nieprzyjaźń pomiędzy potomstwem kobiety i potomstwem węża?”, „Czy to spożycie jabłka powoduje u człowieka tak wielkie poczucie winny, że zaczyna się ukrywać przed swoim Stwórcą, czy też miało tam miejsce coś o wiele bardziej poważnego?”. Spróbujmy znaleźć odpowiedzi na te i inne kwestie, biorąc pod uwagę cały kanon Pisma Świętego.

Jak to możliwe, że wąż potrafił rozmawiać z Bogiem i z człowiekiem?

W 3. rozdziale 1 Mojżeszowej możemy zauważyć szereg dramatycznych zmian. Na początku wąż chodził wyprostowany i miał zdolność mówienia, gdyż rozmawiał z Ewą, a następnie z samym Bogiem. Po upadku człowieka Bóg przeklął węża i zupełnie zmienił budowę jego ciała. Wąż stał się niemy i zaczął pełzać po ziemi. Współczesny naukowy świat poszukuje brakującego inteligentnego ogniwa pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem. Tym ogniwem nie jest szympans. Tym brakującym elementem jest wąż, który przez seksualny akt połączył się z kobietą, a ona urodziła Kaina, który nie był człowiekiem czystej krwi. W Piśmie Świętym są szczegółowo opisane jego nieludzkie cechy – najpierw z zazdrości zabił swego brata, a następnie próbował okłamać samego Boga (Ks. Rodzaju 4:3-16).

Wówczas w Edenie wąż był wyprostowanym stworzeniem. On był najbardziej zbliżony do człowieka. On był niemal człowiekiem. Szatan skorzystał z fizjologicznych właściwości węża i użył go do zwiedzenia Ewy. Potem Bóg zniszczył tę sylwetkę ciała węża. Żadne inne zwierzę nie może się skrzyżować z człowiekiem. Lecz to pokrewieństwo istnieje.

„Siedem wieków kościoła. Efeski wiek kościoła”, William Branham

Czy spożycie naturalnego owocu może spowodować, że po pierwsze, oczy człowieka otworzą się i zda on sobie sprawę, iż jest nagi, a po drugie, że zostanie wyrzucony z Bożego ogrodu?

Chyba każdy się zgodzi z tym, że taki scenariusz nie jest możliwy. Niestety takie jest nauczanie we współczesnych kościołach. Jezus jednak obiecał, że Pocieszyciel, Duch Prawdy, wprowadzi nas we wszelką prawdę. Prawdą jest Słowo Boże.

Przede wszystkim musimy zrozumieć, że owoc jest tutaj symbolem. W 5. rozdziale Listu do Galacjan Pismo naucza o owocach ciała i owocach Ducha. Jednym z wymienionych owoców ciała jest wszeteczeństwo. Właśnie tego owocu zakosztowała Ewa. Zanim Adam zbliżył się do Ewy, uczynił to wyprostowany, piękny i pociągający wąż. I potem kobieta poznała, że jest naga.

Pamiętajcie więc, że Kain był synem szatana. Myślę, że każdy z was jest zaznajomiony z tymi wszystkimi taśmami, gdyż widziałem tu u was biblioteki tych taśm. Pamiętajcie więc, że Ewa zaszła w ciążę z szatanem, a tego samego dnia… Mamy teraz taki przypadek w Tucson, że kobieta żyjąca z dwoma mężczyznami może mieć dwoje różnych dzieci. Wiemy o tym. Ja o tym wiedziałem, poznając rozmnażanie się psów i tak dalej. Jeśli dzieje się to w niewielkim odstępie czasu. A więc szatan, ów Zły, złączył się z nią być może rano tamtego dnia. Nie był on gadem tylko zwierzęciem. Był najbardziej subtelnym, przebiegłym, inteligentnym ze wszystkich stworzeń, zaraz po człowieku. Także sam człowiek jest stworzeniem. Jesteśmy ssakami, ciepłokrwistymi zwierzętami. A szatan, ten wąż, on był tutaj kolejnym ogniwem. Był zaraz po człowieku, a przed szympansem; znajdował się pomiędzy człowiekiem a szympansem. Otóż nauka poszukuje tego brakującego ogniwa, a tymczasem jest to ukryte, bo on został tak zdegradowany, że ani jedna jego kość nie wygląda na człowieczą, ponieważ stał się gadem. Widzicie? Przekonujemy się więc teraz, że ten osobnik znalazł w ogrodzie Eden Ewę, tę młodą kobietę, która nie znała grzechu i nie zdawała sobie sprawy ze swojej nagości. On natomiast tak. Był inteligentny, subtelny, mądry. Powiedział jej, że ten owoc jest dobry do jedzenia i godny pożądania, po czym współżył z nią tamtego poranku. A potem, widzicie, tego samego dnia, popołudniu, ona nakłoniła Adama do zrobienia tej samej rzeczy, opowiedziawszy mu, o co chodzi. Następnie Adam, wiedząc, że nie powinien tego robić, poszedł dobrowolnie za swoją żoną i dopuścił się tego samego czynu.

„Moc przemienienia”, William Branham

Dlaczego Bóg postąpił tak surowo, wypędzając swoje stworzenie z najwspanialszego miejsca, jakie kiedykolwiek było na ziemi?

Oprócz Drzewa Poznania było tam Drzewo Życia. Jest to mowa symboliczna, gdyż w Piśmie Świętym drzewo symbolizuje istotę (Psalm 1:1-3, Mateusz 3:7-10, Ezechiel 31:18, 4 Mojżeszowa 24:5-6). Drzewem Poznania był szatan, zaś Drzewem Życia Chrystus. Bóg jest jedyną doskonałą formą Życia. Szatan ma w sobie śmierć. Drzewo Życia i Drzewo śmierci stały w ogrodzie Eden obok siebie: był to Chrystus i szatan. Kiedy kobieta złamała przykazanie Boże i spożyła z zakazanego Drzewa Poznania, wstąpiła do niej śmierć. Kolejnym, który znalazł się w takim położeniu, był Adam. Będąc w takim stanie, nie mieli więcej prawa spożywać z Drzewa Życia, więc zostali wypędzeni z raju. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rzymian 6:23).

Czy mamy obecnie na ziemi owoc, którego spożycie sprawia te same rezultaty, jakie otrzymali Adam i Ewa?

Oczywiście! Istnieje grupa ludzi, która uważa, że Adam i Ewa spożyli zakazany owoc, którym było jabłko. Nie znajdziemy tego jednak w Piśmie Świętym. Tym owocem jest seksualne cudzołóstwo oraz cudzołóstwo wobec czystego Słowa Bożego. Wszystko, co naturalne, jest obrazem tego duchowego.

(20) Tak postępuje cudzołożnica: Je i obciera sobie usta, i mówi: Nic złego nie uczyniłam.

Ks. Przysłów 30:20

Czy kobieta za spożycie naturalnego owocu jest nazywana cudzołożnicą? Czy jedzenie ma coś wspólnego z cudzołóstwem? Jeżeli połączymy to, co napisał Salomon w swoich przypowieściach, z tym, co napisał Mojżesz w Księdze Rodzaju, pojawi się przed nami jasny, biblijny obraz tego, czym naprawdę jest grzech pierworodny.

(1) A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść?.

Ks. Rodzaju 3:1

Ten sam, który kusił i poddawał w wątpliwość Słowo Boże wtedy, żyje jeszcze dzisiaj. Wtedy był to wąż, dziś jest to jego nasienie, które ustawicznie przekręca Boże Słowo. On ciągle oferuje owoce dobre do jedzenia, miłe dla oczu i godne pożądania dla zdobycia mądrości.

Skoro Kain nie był synem Adama, to dlaczego Ewa powiedziała: „Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana”?

(1) Adam obcował z żoną swoją Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. Wtedy rzekła: Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana.

(2) Potem urodziła jeszcze brata jego Abla. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę.

(3) Po niejakim czasie Kain złożył Panu ofiarę z plonów rolnych;

(4) Abel także złożył ofiarę z pierworodnych trzody swojej i z tłuszczu ich. A Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę.

(5) Ale na Kaina i na jego ofiarę nie wejrzał; wtedy Kain rozgniewał się bardzo i zasępiło się jego oblicze.

Ks. Rodzaju 4:1-5

Przyjrzyjmy się jednak temu miejscu Pisma, zapoznając się również z innymi fragmentami Słowa Bożego i trzymając się złotej zasady: „Milczmy tam, gdzie Pismo Święte milczy, a mówmy tam, gdzie ono mówi”. Zresztą nawet współczesna nauka potwierdza, co tak naprawdę wydarzyło się w ogrodzie Eden.

Cokolwiek rodzi się na ziemi, rodzi się w oparciu o Boże prawo rozradzania. W Księdze Rodzaju 1:11 czytamy: Niech się zazieleni ziemia zieloną trawą, wydającą nasienie, i drzewem owocowym, rodzącym według rodzaju swego owoc, w którym jest jego nasienie na ziemi! I tak się stało.

Ktoś stwierdził: „Przecież Ewa powiedziała: »Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana«”. Oczywiście. Dlaczego by nie? Bóg ma pewne prawa. Jeśli weźmiecie nasiona dzikiej róży i zasadzicie w miejscu, gdzie rośnie pszenica, wtedy to samo słońce i ten sam deszcz dadzą wzrost obu tym nasionom. Bóg ma swoje prawa i one nie mogą zostać naruszone. Choćby najbardziej przewrotna kobieta żyła z najbardziej występnym mężczyzną bez ślubu i tak dalej, to jeśli będą mieli dziecko, ono musi urodzić się zgodnie z prawami Bożymi, gdyż nie ma innego sposobu. Jeśli temu zaprzeczacie, to czynicie szatana stwórcą, a w takim razie on byłby bogiem. Och, jakże bylibyście wtedy ślepi! Widzicie, dzieje się to w myśl Bożych praw. Oczywiście. Biblia mówi: „Słońce Jego świeci i deszcz Jego pada na sprawiedliwych i na niesprawiedliwych”, zaś w 6. rozdziale Listu do Hebrajczyków czytamy, że ziemia pije deszcz na nią spadający, który ją użyźnia, i daje wzrost roślinom na niej. Zarówno rośliny użyteczne, jak i ciernie oraz osty, żyją z tej samej wody i z tego samego słońca. Takie jest bowiem prawo Boże, że każde nasienie wydaje plon według swojego rodzaju.

„Przyszły Dom Niebiańskiego Oblubieńca z ziemską Oblubienicą”, William Branham

Kain nie był synem Adama, był natomiast rezultatem złączenia się Ewy i węża. Bliźnięta pochodzące z dwóch różnych ojców. To dokładnie wydarzyło się w ogrodzie Eden. Jest to naukowo udowodnione i każdy może we współczesnym świecie odnaleźć dowody na taki właśnie scenariusz.

Na portalu fakt.pl czytamy:

W New Jersey w styczniu 2013 roku przyszły na świat bliźniaczki, które – jak się dopiero teraz okazało – mają dwóch różnych ojców. Sprawa wyszła na jaw przypadkowo, podczas rozprawy sądowej o alimenty dla dzieci. W styczniu 2013 roku pewna Amerykanka urodziłabliźnięta. Kobieta wytoczyła proces o alimenty swojemu byłemu partnerowi, którego wskazała jako ojca córeczek. Mężczyzna nie był jednak przekonany, czy to on jest ojcem dzieci, bo jak twierdził – matka miała w tym czasie także innych partnerów seksualnych. Sąd zdecydował, że mężczyzna ma przejść popularne w Stanach testy DNA. Okazało się, żepozwany faktycznie jest ojcem, ale uwaga – tylko jednej z córeczek.Amerykanka potwierdziła, że w tygodniu, w którym prawdopodobnie doszło do poczęcia dzieci, miała kontakt seksualny także z innym mężczyzną – i to on prawdopodobnie jest ojcem siostrzyczki. Do takiej sytuacji dochodzi, gdy w trakcie owulacji zostają uwolnione dwa jajeczka, a każde z nich zostanie zapłodnione nasieniem innego mężczyzny.

Taki sam przypadek wydarzył się na północy Polski w 2010 roku, o czym można przeczytać w archiwalnych wiadomościach onet.pl.

Kolejnym potwierdzeniem tego faktu jest wypowiedź z Księgi Judy w Nowym Testamencie:

(14)O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych.

Judy 1:14

Stary i Nowy Testament współgrają doskonale, nigdy sobie wzajemnie nie przecząc. Cała Biblia odsłania te same Boże prawdy, bez względu na jej fragmenty, uzupełniając się tylko nawzajem.

Enoch był siódmy po Adamie, z czego wynika wyraźnie, że Kain nie był synem Adama, ale węża. Kolejność rodu Adama (Księga Rodzaju 5) to: 1-Adam, 2-Set, 3-Enosz, 4-Kenan, 5-Mahalalel, 6-Jered, 7-Enoch. Jak rozważaliśmy to wcześniej, Kain był wspomniany w innym rodowodzie, gdyż był synem Ewy, lecz nie Adama. Kain nigdzie nie jest wspomniany jako syn Adama. Natomiast jest powiedziane, że był synem Złośnika (1 List Jana 3:12).

Te dwa odrębne rodowody, te dwa drzewa, rosnące obok siebie w ogrodzie Eden, te dwa nasiona na jednym polu, obrazują biblijne bliźnięta, które przejawiają się przez całe Pismo.

Widzimy Kaina i Abla i ich konflikt. Następnie Ezawa i Jakuba oraz ich konflikt. Dalej jest Ismael i Izaak, Mojżesz i Balaam, a także Judasz i Jezus. Wszędzie widzimy, że walka dwóch zwierzchności i dwóch nasion, która rozpoczęła się w Niebie, trwa obecnie na ziemi.

Dlaczego Bóg ustanowił nieprzyjaźń pomiędzy potomstwem (nasieniem) węża a potomstwem (nasieniem) niewiasty?

Biblia naucza nas, że upadek przyszedł przez kobietę (1 List do Tymoteusza 2:14). Bóg postanowił, że przywrócenie do stanu sprzed upadku nastąpi również przez kobietę. W wielu miejscach Biblii kobieta reprezentuje kościół. Niemoralna kobieta odzwierciedla upadły kościół (Objawienie 17:1-6). Sprawiedliwa kobieta odzwierciedla Oblubienicę Chrystusa (Objawienie 21:9-10).

Przez całą Biblię widzimy zorganizowany kościół, który odrzuca zwierzchność Chrystusa, wybiera natomiast wykład Bożego Słowa skrzyżowany przez szatana, tak jak to uczyniła Ewa w ogrodzie Eden.

Tak jak upadek przyszedł przez kobietę, tak przywrócenie pierwotnego stanu nastało również przez kobietę. Lecz pamiętajmy, że kobieta sama w sobie nie posiada nasienia. Ona musi je otrzymać. Tak właśnie spełniło się proroctwo z Księgi Rodzaju 3:15. Tak został rozwiązany problem grzechu: Dziewica Maria, przez przyjęcie doskonałego Bożego Nasienia, zrodziła Mesjasza, który „zdeptał głowę węża”. Dzisiaj nosicielem tego prawego Nasienia Słowa Bożego jest Jego Kościół, którego On jest Zwierzchnością.

Dlaczego Bóg ustanowił nieprzyjaźń pomiędzy nasieniem niewiasty a nasieniem węża? Gdyż nasieniem niewiasty jest Chrystus, a nasieniem węża jest szatan. Ten odwieczny konflikt rozpoczął się Niebie, skąd szatan został wyrzucony, i cała ta bitwa została przeniesiona na ziemię. Ta wielka bitwa trwa do dzisiaj i będzie trwała aż do chwili, kiedy „szatan i jego aniołowie zostaną wrzuceni do jeziora gorejącego ogniem i siarką”. Widzimy, że powstały dwie linie, dwa rodowody, widoczne przez całą Biblię. Połącznie tych dwóch linii razem nigdy nie było Bożym zamiarem. Zostały one nawet sklasyfikowane osobno. Potomkowie Kaina (i ich cechy charakterystyczne takie jak: zazdrość, gniew, chęć mordowania, kłamanie, wielożeństwo, mściwość) wyszczególnieni są w Księdze Rodzaju 4:15-24. Potomków Seta znajdujemy w Księdze Rodzaju 5:1-32. Była to pokorna grupa ludzi poddana Słowu Bożemu, która była Światłością świata w swoim pokoleniu. Bóg ustanowił nieprzyjaźń pomiędzy jednym a drugim rodzajem nasienia. Tego naucza nas Słowo Boże już od pierwszych rozdziałów.

(1) A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki,

(2) ujrzeli synowie Boży, że córki ludzkie były piękne. Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli.

(3) I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem. Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat.

(4) A w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły. To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni.

(5)A gdy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe,

(6) żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim.

Ks. Rodzaju 6:1-6

Przed potopem doszło do powszechnej rozwiązłości seksualnej. Podobnie jak dzisiaj, liberalne idee górowały nad każdą inną. Wszelkie moralne normy zostały zepchnięte poza margines. I kiedy doszło do zmieszania tych dwóch linii, Bóg postanowił zniszczyć całą ziemię. Stało się tak, gdyż potomkowie Seta brali sobie za żony córki Kaina. Pismo mówi, że Bóg żałował, iż uczynił człowieka. Pojawili się olbrzymi, intelektualnie wybitni ludzie, u których nie było najmniejszego pragnienia poznania Boga i Jego Słowa. W końcu Bóg zatopił całą ziemię, zachowując Noego i jego rodzinę. Jezus zapowiedział ten sam scenariusz na dni ostateczne: Jak było w dniach Noego, tak będzie w dniach Przyjścia Syna Człowieczego (Ew. Mateusza 24:37-39).

I zauważcie, tutaj macie tych olbrzymów. Potem, po upadku, Kain odszedł do kraju Nod. Jeżeli jego tata był wielkim rosłym olbrzymem, to jaki był Kain? Był podobny do swego ojca. I on udał się do kraju Nod, gdzie pojął za żonę jedną ze swoich sióstr.

To był jedyny sposób, jak on mógł postąpić. Nie było sposobu, by pojawiły się jakiekolwiek inne kobiety, jedynie z Ewy. Twierdzi się, że oni mieli siedemdziesiąt synów i córek. Biblia nie rejestruje urodzonych kobiet, tylko mężczyzn. A gdyby prócz Ewy nie było żadnych innych kobiet, to kiedy ona umarła, ludzka rasa przestałaby istnieć. Ona musiała mieć córki. I on musiał się ożenić ze swoją własną siostrą.

On odszedł do kraju Nod i tam się ożenił. A dokładnie tam, gdzie się ożenił, znaleziono tych wielkich rosłych olbrzymów, którzy byli upadłymi synami Bożymi. Zostali oni spłodzeni przez swego ojca diabła, przez Kaina. Tutaj macie to brakujące ogniwo.

„Nasienie węża”, William Branham

Dlaczego Bóg bezpośrednio nie ostrzegł kobiety przed zwiedzeniem przez węża?

Ochroną Adama i Ewy było Boże Słowo. Kiedy trwali w Bożym Słowie, posiadali stuprocentowe zabezpieczenie przed wszelkim złem. Nie było potrzeby, by Bóg ich wprowadzał w tajniki i szczegóły zła. Doskonałą Bożą wolą było, by spożywali z Drzewa Wiary, a nie z Drzewa Poznania. Bóg zaoferował im doskonałe życie, oni jednak przekroczyli dopuszczalne granice, ulegając zwiedzeniu szatana.

Może ktoś zaraz postawi tutaj pytanie: Czy Bóg powiedział Ewie, aby uważała na węża, bo wąż mógłby ją zwieść? Otóż słuchajcie! Bóg nie musiał nic mówić o tym, co się miało stać. Uchwyćcie tylko sedno tej historii. On po prostu dał im Słowo. On nie chciał, aby ich udziałem stało się poznanie, lecz aby mieli dział w Życiu. ŻYCIEM BYŁO SŁOWO BOŻE. ŚMIERCIĄ BYŁO WSZYSTKO, CO NIE BYŁO SŁOWEM BOŻYM.

„Siedem wieków kościoła. Efeski wiek kościoła”, William Branham

(17)Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa.

(18) A zatem, jak przez upadek jednego człowieka przyszło potępienie na wszystkich ludzi, tak też przez dzieło usprawiedliwienia jednego przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi.

List do Rzymian 5:17-18

Bóg od początku obmyślił wspaniały plan odkupienia z najlepszym możliwym zakończeniem. Tylko On potrafił zaaranżować przebieg poszczególnych wydarzeń tak, by w życiu Bożych dzieci „wszystko współdziałało ku dobremu” (List do Rzymian 8:28). Bóg posiadał w sobie pewne cechy, które chciał przejawić, ale nie mógł tego uczynić, dopóki nie nastała ku temu stosowna sytuacja. Właśnie ten drastyczny upadek w Edenie w konsekwencji pociągnął za sobą wiele negatywnych wydarzeń. Jedyny, kto nie był tym wszystkim zaskoczony, był sam Bóg, który bezpośrednio wkroczył do akcji, by dokonać odkupienia w ciele. Właśnie w takich okolicznościach On mógł wyrazić swoje cechy Zbawiciela, Lekarza, Wyzwoliciela, Pocieszyciela i wiele innych. Upadek przyszedł przez ciało. Bóg postanowił, iż naprawi wszystko dzięki temu, że sam przyjdzie w ludzkim ciele, objawiając każdy z tych wspaniałych atrybutów swojej Istoty. Nieprawe nasienie przyszło na świat przez pozamałżeński, bezbożny akt. Prawdziwe Nasienie, Jezus, przyszło bez seksualnego aktu, poprzez dziewicze łono, dzięki mocy Bożego mówionego Słowa, aby się wypełniła obietnica Pana: „Oto panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie go imieniem Immanuel” (Izajasz 7:14).

Człowiek nie mógł przyjść bezpośrednio i stać się uczestnikiem Drzewa Życia, znajdującego się w środku ogrodu. Wieczne Życie z tego Drzewa musiało się najpierw stać ciałem. Lecz zanim Bóg mógł podnieść i zbawić grzesznika, musiał najpierw mieć tego grzesznika. Było konieczne, by człowiek upadł. Ten upadek, który był spowodowany przez szatana, musiał nastąpić w ciele, aby był rzeczywisty. Szatan musiał przyjść przez ciało. Lecz aby spowodować upadek, on nie mógł przyjść w ludzkim ciele, tak jak Chrystus przyszedł w ludzkim ciele, aby przywrócić z powrotem tych upadłych. Lecz było tam zwierzę, wąż, tak bardzo podobne do człowieka, że szatan mógł wejść do tego zwierzęcia i przy jego pomocy przedostać się do ludzkiego ciała, i spowodować upadek. Właśnie w ten sposób on wszczepił się do ludzkiej rasy. Tak samo jak Jezus miał przyjść pewnego dnia i wstąpić do rodzaju ludzkiego, do ludzkich ciał, aż do wymiarów zmartwychwstania, w którym będziemy mieć ciała podobne do Jego chwalebnego ciała. Zatem to, czego Bóg dokonał tutaj w ogrodzie, było jego predestynowanym planem. A kiedy szatan dokonał tego, co było potrzebne do urzeczywistnienia zamysłu Bożego, to potem człowiek nie miał już więcej dostępu do Drzewa Życia w ogrodzie Eden. Oczywiście, że nie. Nie miał już tej możliwości. Lecz posłużono się niewinnym zwierzęciem. (Było to zwierzę, przez które nastał upadek, nieprawdaż?). Tak więc musiało być ofiarowane życie zwierzęcia, jego krew musiała zostać przelana, a potem Bóg mógł znowu mieć społeczność z człowiekiem. Następnie miał przyjść dzień, kiedy Bóg miał się zjawić w ciele, a przez to, że się tak uniżył, On mógł przyprowadzić z powrotem upadłego człowieka i uczynić go uczestnikiem wiecznego Życia. Jeżeli to raz zobaczycie, możecie zrozumieć nasienie węża, i poznać, że to nie chodziło o to, że Ewa zjadła jabłko. Nie, było to zwyrodnienie ludzkości przez skrzyżowanie nasienia!

„Pytania i odpowiedzi”, William Branham

Czy Jezus uczył o nasieniu węża? Czy w dniach Jezusa na ziemi znajdowało się nasienie węża?

Tak, Jezus odnosił się do tego, co stało się w Księdze Genesis, czyli w Księdze Rodzaju. Otóż, 1 Księga Mojżeszowa jest Księgą Nasienia i to dobre, a także to złe nasienie, one przejawiają się przez całą Biblię, dochodząc do pełnej dojrzałości w czasie żniwa, w którym żyjemy obecnie. W czasie żniwa te dwa różne nasiona zostaną od siebie na zawsze oddzielone. Kąkol zostanie spalony, a pszenica zostanie zabrana na Nową Ziemię.

(36) Wtedy rozpuścił lud i poszedł do domu. I przystąpili do niego uczniowie jego, mówiąc: Wyłóż nam podobieństwo o kąkolu na roli.

(37)  A On odpowiadając, rzekł: Ten, który sieje dobre nasienie, to Syn Człowieczy.

(38) Rola zaś, to świat, a dobre nasienie [z greckiego „sperma” to: nasienie, potomek], to synowie Królestwa, kąkol zaś, to synowie Złego.

(39) A nieprzyjaciel, który go posiał, to diabeł, a żniwo, to koniec świata, żeńcy zaś, to aniołowie.

Ew. Mateusza 13:36-39

Pan Jezus uczył, że świat został obsiany dwoma różnymi rodzajami nasion. W powyższym tekście jest użyte greckie słowo „sperma”. Dokładnie to samo słowo, tylko w hebrajskim, znajduje się Księdze Rodzaju 3:15, gdzie Bóg powiedział, że ustanowi nieprzyjaźń pomiędzy nasieniem węża a nasieniem niewiasty. Są to synowie Królestwa oraz synowie Złego. Jedni są manifestacją dobrego, a drudzy złego nasienia. Jest to rezultat tego, co stało się w ogrodzie Eden, a z pewnością nie był to efekt spożycia naturalnego owocu. Jezus zwrócił się do bardzo religijnych ludzi, którzy odrzucali Jego Słowo, i nazwał ich dziećmi diabła (Ew. Jana 8:44). Żydzi wiedzieli, co się naprawdę stało w ogrodzie Eden, więc zaprzeczyli, mówiąc: „Nie jesteśmy zrodzeni z nierządu; mamy jednego Ojca, Boga”. Pan Jezus natychmiast temu zaprzeczył. Nie zgodził się z tym, że Bóg jest ich ojcem. Stwierdził natomiast otwarcie, iż ojcem ich jest diabeł. Czy jest to wyrwana z kontekstu wypowiedź? Oczywiście, że nie. Wszystko zaczyna się układać w zdumiewający, prawdziwy obraz.

(37) Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, lecz chcecie mnie zabić, bo słowo moje nie ma do was przystępu.

(38) Mówię to, co widziałem u Ojca,a wy także czynicie, co słyszeliście u ojca waszego.

(39) Odpowiadając, rzekli mu: Ojcem naszym jest Abraham. Jezus im rzecze: Jeżeli jesteście dziećmi Abrahama, spełniajcie uczynki Abrahama.

(40) Lecz teraz chcecie zabić mnie, człowieka, który wam mówił prawdę, którą usłyszałem od Boga: Abraham tego nie czynił.

(41) Wy spełniacie uczynki swojego ojca. Na to mu rzekli: My nie jesteśmy zrodzeni z nierządu; mamy jednego Ojca, Boga.

(42) Rzekł im Jezus: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, Ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz On mnie posłał.

(43) Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego.

(44) Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w prawdzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.

Ew. Jana 8:37-44

Również Jan Chrzciciel, prorok poprzedzający przyjście Jezusa, posiadał jasne zrozumienie wężowego nasienia. Mówił o tym publicznie, kierując to przede wszystkim do najbardziej religijnej grupy.

(7)A gdy ujrzał wielu faryzeuszów i saduceuszów, przychodzących do chrztu, rzekł do nich: Plemię żmijowe, kto was ostrzegł przed przyszłym gniewem?

(8) Wydawajcie więc owoc godny upamiętania;

(9) niech wam się nie zdaje, że możecie wmawiać w siebie: Ojca mamy Abrahama; powiadam wam bowiem, że Bóg może z tych kamieni wzbudzić dzieci Abrahamowi.

(10) A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i w ogień wrzucone.

Ew. Mateusza 3:7-10

Czy to zasiane w ogrodzie Eden nasienie węża znajduje się obecnie na ziemi?

Zdecydowanie tak. Ono rosło przez całą cywilizację od ogrodu Eden aż do dzisiaj. A nie tylko nasienie węża było tutaj przez cały czas, ale nasienie Boże też tu było. Obecnie żyjemy w czasie końca i te dwa nasiona będą rozdzielone, i pójdą na dwa różne miejsca przeznaczenia. Według słów Pana Jezusa te dwa rodzaje nasion to dwa rodzaje ludzi: synowi Królestwa i synowie Złego. Te dwa rodzaje nasion i ludzi nie będą się już dłużej znajdowały na jednym polu. Bóg ma sposób na ich rozdzielenie. Kąkol będzie unicestwiony w ogniu, natomiast pszenica zostanie zabrana na Nową Ziemię, gdyż Jezus powiedział: „Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię” (Ew. Mateusza 5:5). Ale nie wszyscy będą mieli tę możliwość, lecz tylko ci, którzy przeżyli nowe narodzenie ze Słowa i Ducha Bożego, a w ten sposób przekleństwo pierworodnego grzechu i tego, co się stało w Edenie, zostało z nich raz na zawsze zdjęte. Skoro przyjęli Nasienie Słowa, są synami Królestwa. Ci, którzy to Nasienie odrzucają, pozostają skrzyżowanym kąkolem, który został zasiany w ogrodzie Eden.

(36) Wtedy rozpuścił lud i poszedł do domu. I przystąpili do niego uczniowie jego, mówiąc: Wyłóż nam podobieństwo o kąkolu na roli.

(37) A On odpowiadając, rzekł: Ten, który sieje dobre nasienie, to Syn Człowieczy.

(38) Rola zaś, to świat, a dobre nasienie, to synowie Królestwa, kąkol zaś, to synowie Złego.

(39) A nieprzyjaciel, który go posiał, to diabeł, a żniwo, to koniec świata, żeńcy zaś, to aniołowie.

(40) Jak tedy zbiera się kąkol i pali w ogniu, tak będzie przy końcu świata.

Ew. Mateusza 13:36-43

Smok, wąż starodawny, diabeł i szatan – to określenia jednej i tej samej istoty. Nasienie węża to nasienie szatana.

(7) I wybuchła walka w niebie: Michał i aniołowie jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie jego,

(8) lecz nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie.

(9) I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie.

Apokalipsa 12:7-9

Szatan został nazwany „wężem starodawnym”, gdyż tym właśnie on jest. Lucyfer, diabeł, smok ogromny, wąż starodawny, szatan – to określenia jednej i tej samej istoty. I właśnie ta zwodnicza istota, pod postacią węża, uwiodła nieświadomą Ewę. Bunt tego starodawnego węża, który rozpoczął się w Niebie, gdzie szatan zwiódł wielką część Bożych aniołów, przeniósł się do wspaniałego ogrodu Eden, a następnie na cały świat. Tak, wąż posiada nasienie. Ale Bóg posiada je również, a jest to Jego Słowo. I to Słowo stało się ciałem w kobiecie, dziewicy Marii, jak było obiecane, i dokonało wiecznego odkupienia. Właśnie w ten sposób „głowa węża została zdeptana”.

Pytanie na temat 1 Mojżeszowej 6:4 – Skąd przed potopem przyszli ci olbrzymi? [Pytanie zadane bratu Branhamowi – wyd.]

To jest dobre pytanie, bardzo dobre. To jest rozsądne pytanie. Skąd się wzięli ci olbrzymi? Adam nie był olbrzymem, na ile nam wiadomo, bowiem gdyby nim był, Biblia by o tym mówiła. On był po prostu zwykłym człowiekiem. Skąd oni przyszli? Otóż, to jest przedmiotem wielkiej dyskusji, a właśnie to pytanie zostało mi wręczone. Jest to napisane wielkimi, czarnymi literami na białym kawałku papieru.

Otóż, ci olbrzymi… Ja wierzę, że to był ktoś… Może był to Józef Flawiusz. Ja tego nie mówię, bracia kaznodzieje, że to był Józef Flawiusz. Lecz wydaje mi się, że to może był on albo dr Scofield, albo któryś z nich, kto powiedział, że ci olbrzymi, którzy byli w kraju, byli w rzeczywistości duchami odpadłymi od Boga, którzy usłuchali buntu szatana, gdy ustawicznie przedkładał w Niebiosach swoje… On próbował wszcząć w Niebie wojnę z Michałem i został wyrzucony…

Oni twierdzą, że ci synowie Boży brali sobie te córki ludzkie i z tego wzięli się ci olbrzymi w kraju w owym czasie, mianowicie, że oni wstąpili do ludzkiego ciała. Jeżeli to przyjmujecie, czynicie szatana stwórcą. Nie możecie tego robić.

Więc ci olbrzymi nie wywodzili się z tego, że tamci wstąpili do ludzi. Ci olbrzymi byli synami Kaina, którego ojcem był wąż, wyglądający pod każdym względem jak mężczyzna, tylko że był wielkim, olbrzymim facetem, większym niż człowiek. I z tego właśnie wywodzili się ci synowie. Oni bowiem byli synami Kaina, ponieważ to byli Kananejczycy z kraju Kanaan. Dokładnie stamtąd oni przyszli, tam właśnie udał się Kain. Widzicie, to również udowadnia prawdziwość nauki o nasieniu węża. Była to całkiem inna rasa ludzi. Byli to potomkowie węża. Rozumiecie?

Otóż, mamy tutaj to pytanie odnośnie nasienia węża, więc dojdziemy do tego, bo chcę, żebyście to zapamiętali. Rozumiecie? Otóż, to nam da pewne tło.

Widzicie, oni byli Kananejczykami, ci olbrzymi. Oni byli synami Kaina, który był synem węża. A wąż był olbrzymim człowiekiem, wielkim, ogromnym facetem. Wcale nie jakimś gadem, ale był piękny. On był najchytrzejszy ze wszystkich zwierząt polnych. I on był jedynym…

Rozumiecie, geny jakiegoś zwierzęcia nie zmieszają się z kobiecymi. Próbowano tego ciągle i ciągle, ale nie może dojść do zapłodnienia kobiecego jajeczka. A zatem, oni nie mogą znaleźć tego brakującego ogniwa. Weźcie szympansa – on jest najbliższym człowiekowi stworzeniem, jakie mogą znaleźć. Albo weźcie goryla, albo niektóre z tych, co są najbliżej człowieka. Bowiem Bóg w swojej wielkiej ewolucji zaczął tworzyć ryby. A później On stworzył ptaki, a następnie uczynił inne stworzenia – zwierzęta, i one ciągle przychodziły, aż wyszło jedno, podobne do szympansa, do małpy, a następne do goryla, a jeszcze następne w postaci węża. Potem od węża do człowieka.

A ludzie tego szukali. Naukowcy próbowali znaleźć kości i poznać, które zwierzę było najbliższe człowiekowi. A człowiek jest zwierzęciem. Od strony cielesnej człowiek jest zwierzęciem, wiemy o tym. Jesteśmy ssakami, to znaczy ciepłokrwistymi zwierzętami; wiemy o tym! Lecz na czym polega ta różnica? Zwierzę nie ma wewnątrz duszy, lecz człowiek ją ma. On potrafi rozeznawać dobre od złego.

Młoda suka nie rozmyśla o tym, że miałaby nosić odzienie. I ja nie wierzę, że ona by chodziła w szortach, gdyby była… gdyby miała rozum. Ani by ich nie nosiła maciora. Lecz upadła ludzka rasa musi tak czynić. Widzicie?

Otóż, z tego właśnie oni się wywodzą. Stamtąd właśnie pochodzą ci olbrzymi. Oni byli synami węża.

I widzicie, kiedy on ujrzał Ewę w tym stanie, szatan wstąpił do niego i skłonił go do tego… Widzicie, Adam tego jeszcze nie odkrył. Ja nie wiem, jakimi słowami się posłużyć. Byłoby to w porządku dla was wszystkich tutaj, lecz ktoś to tak bardzo krytykuje. Wiecie, oni się zawsze próbują czegoś czepiać. Lecz rozumiecie, Adam jeszcze nie poznał Ewy, swej żony. On jeszcze nie doszedł do tego miejsca, a szatan go w tym wyprzedził. Rozumiecie? A potem, kiedy ona była już brzemienna, dopiero potem on ją poznał.

„Pytania i odpowiedzi”, William Branham

Więcej Biblinego nauczania na temat nasienia węża: kliknij

Kategorie
Aktualności Biblijna nauka

Chrzest wodny

Sprawa chrztu to jedna z podstawowych prawd Biblii, a zarazem pierwszy krok, by wejść na drogę za Bogiem. Jest wiele poglądów na temat chrztu, lecz prawda jest jedna i tę prawdę odnajdziemy w Piśmie Świętym.

Czy wodny chrzest jest konieczny?

(15) I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu.

(16) Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Ew. Marka 16:15-16

Według słów Pana Jezusa Chrystusa wodny chrzest jest nieodłącznym elementem głoszenia Ewangelii. Chrzest sam w sobie nie posiada mocy zbawienia, jest jednak drugim krokiem wiary. Pierwszy krok polega na tym, aby osobiście uwierzyć w dokonane dzieło odkupienia, które w pełnym świetle odsłania dla nas nieomylne Słowo Boże. Chrzest przez zanurzenie jest zewnętrznym wyznaniem wewnętrznego dzieła łaski, którego autorem jest Duch Święty. Jezus powiedział: „Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie”.

(13) Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan, do Jana, aby się dać ochrzcić przez niego.

(14) Ale Jan odmawiał mu, mówiąc: Ja potrzebuję chrztu od ciebie, a ty przychodzisz do mnie?

(15) A Jezus, odpowiadając, rzekł do niego: Ustąp teraz, albowiem godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość. Tedy mu ustąpił.

Ew. Mateusza 3:13-15

Wodnego chrztu dokonuje się przez pokropienie czy zanurzenie ?

(35) A Filip otworzył swoje usta i zwiastował mu dobrą nowinę o Jezusie, począwszy od tego ustępu Pisma.

(36) A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony?

(37) Filip zaś powiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym.

(38) I kazał zatrzymać wóz, zeszli obaj, Filip i eunuch, do wody, i ochrzcił go.

(39) Gdy zaś wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i eunuch nie ujrzał go więcej, lecz radując się, jechał dalej swoją drogą.

Dzieje Apostolskie 8:35-39

Jak zauważamy powyżej, wszyscy w pierwotnym kościele byli ochrzczeni przez całkowite zanurzenie w wodzie. Oboje, zarówno chrzczący, jak i chrzczony musieli znajdować się w wodzie. Według Listu Pawła do Rzymian 6:3-4 chrzest obrazuje nasze utożsamianie się ze śmiercią, pogrzebem i zmartwychwstaniem Jezusa.

(3) Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni?

(4) Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z Nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.

List do Rzymian 6:3-4

Zanurzenie w wodzie obrazuje grób, gdzie składamy starego człowieka oraz jego poprzedni sposób postępowania i wierzenia, by żyć obecnie nowym Życiem w Chrystusie. W języku greckim słowo „chrzest” brzmi „baptizo”, co oznacza „zanurzenie”. Czy chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego jest poprawny?

(18) A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi.

(19) Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,

(20) ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.

Ew. Mateusza 28:18-20

Oczywiście, że tak. Jezus dał polecenie, a my musimy je wykonać. Powinniśmy jednak na wstępie wyjaśnić, że Ojciec, Syn i Duch Święty to nie imiona. To są tytuły, które należą do Osoby. Jezus dał polecenie, byśmy chrzcili w Imię tej Osoby , która objawia się jako Ojciec, Syn i Duch Święty. Każda dorosła osoba nosi kilka tytułów jak: ojciec, syn, brat, matka, lecz za tymi tytułami kryje się konkretna osoba i jej imię. Pierwsi apostołowie żyli w tak bliskiej relacji z Chrystusem, że dokładnie zrozumieli, o jakie imię chodzi. Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego to Imię Pan Jezus Chrystus. Zatem Jezus nie dał nam polecenia, byśmy zanurzali wierzących w trzy Boże tytuły, lecz w Jego Imię.

W jakie imię powinien być dokonany chrzest?

Imię, które powinno zostać zastosowane w chrzcie, jest niezwykle istotne, a powinno ono być takie samo jak to jedyne wybrane przez Boga Imię, w którym jest nam oferowane zbawienie.

(12) I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni.

Dzieje Apostolskie 4:12

W wypadku realizacji istotnych transakcji lub umów zawsze jest wymagany osobisty podpis. Żadna instytucja nie uzna podpisu w formie: ojciec, dziadek lub syn . W celu należytej identyfikacji musi się tam znaleźć podpis upoważnionej osoby. Również w wypadku „niebiańskich transakcji” musi na czeku znaleźć się podpis Pana Jezusa Chrystusa. On tam jest. Musisz go tylko przyjąć. Żadne inne imię nie zostanie uznane.

(38) A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego.

(39) Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła.

Dzieje Apostolskie 2:38-39

Droga do przyjęcia Ducha Świętego jest dziś dokładnie taka sama jak wtedy. Należy upamiętać się (w języku greckim zwrot „upamiętać się” oznacza „właściwie ukierunkować swój umysł”), zanurzyć się w Imię Pana Jezusa Chrystusa, a wtedy zostaniesz napełniony Duchem Świętym. Według słów Piotra, wypowiedzianych świeżo pod Bożą inspiracją, ten plan obowiązuje do dziś i tak będzie, jak długo Bóg będzie powoływał ludzi do swojego Królestwa.

Co powinienem uczynić, jeśli jestem już ochrzczony w tytuły Ojca, Syna i Ducha Świętego?

Jeżeli zostałeś pokropiony będąc niemowlęciem , to nie zostałeś w ogóle ochrzczony, gdyż jest wymagane kompletne zanurzenie w wodzie. To oczywiście nie jest możliwe w wieku niemowlęcym. Jezus brał małe dzieci na ręce i je błogosławił (Ew. Mateusza 19:13-15). Jezus nie chrzcił ich ani nie kropił. Jeśli jednak zostałeś ochrzczony w świadomym wieku, na podstawie osobistej decyzji, ale chrzest został dokonany w trzy tytuły zamiast w objawione imię Boże, to poniższy fragment Pisma kieruje cię, byś został ponownie ochrzczony jak ci zacni Efezjanie.

(1) Podczas gdy Apollos przebywał w Koryncie, obszedł Paweł wyżynne okolice i przyszedł do Efezu, a spotkawszy niektórych uczniów,

(2) rzekł do nich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście? A oni mu na to: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty.

(3) Tedy rzekł: Jak więc zostaliście ochrzczeni? A oni rzekli: Chrztem Janowym.

(4) Paweł zaś rzekł: Jan chrzcił chrztem upamiętania i mówił ludowi, żeby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jezusa.

(5) A gdy to usłyszeli, zostali ochrzczeni w imię Pana Jezusa.

(6) A gdy Paweł włożył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami, i prorokowali.

Dzieje Apostolskie 19:1-6

 

Przypomnijcie sobie początek Efeskiego Kościoła. Mała grupa ludzi, którzy wyglądali Mesjasza, usłyszała, że prorok, który się sam nazwał zwiastunem Mesjasza, pojawił się na pustyni w Palestynie i chrzcił ludzi ku pokucie z grzechów. Oni przyjmowali potem chrzest Jana. Lecz kiedy przyszedł do nich Paweł, wskazał im na to, że ten prorok już umarł i że przyszedł Jezus i wydał swoje życie jako ofiarę za grzechy, oraz że obecnie przyszedł Duch Święty i wstąpił do prawdziwych wierzących w Jezusa, Mesjasza. Kiedy to usłyszeli, zostali ochrzczeni w Imię Pana Jezusa Chrystusa, a kiedy Paweł włożył na nich swoje ręce, zostali wszyscy napełnieni Duchem Świętym. Oni wiedzieli, co to znaczy być posłusznym Słowu, zostać ochrzczony w Jego Imię (Pana Jezusa Chrystusa), i wiedzieli, że na tej drodze zostaną napełnieni Duchem Świętym. Nie było możliwe skłonić tych ludzi do tego, aby się zmienili. Oni znali prawdę.

SIEDEM WIEKÓW KOŚCIOŁA – EFESKI WIEK KOŚCIOŁA – WILLIAM BRANHAM

 

Pozostałe miejsca Pisma i wypowiedzi, które potwierdzają konieczność wodnego chrztu tego, który uwierzył:

(16) A gdy Jezus został ochrzczony, wnet wystąpił z wody, i oto otworzyły się niebiosa, i ujrzał Ducha Bożego, który zstąpił w postaci gołębicy, i spoczął na Nim.

Ew. Mateusza 3:16

 

(22) Potem Jezus poszedł wraz ze swymi uczniami do ziemi judzkiej i tam przebywał z nimi, i chrzcił.

(23) Jan także chrzcił w Ainon blisko Salim, bo tam było dużo wody, a ludzie przychodzili tam i dawali się chrzcić.

Ew. Jana 3:22-23

 

(5) Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest.

List do Efezjan 4:5

 

(21) Ona jest obrazem chrztu, który teraz i was zbawia, a jest nie pozbyciem się cielesnego brudu, lecz prośbą do Boga o dobre sumienie przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

1 List Piotra 3:20-21

 

Jeżeli ktoś bezpodstawnie twierdzi, że za pomocą historii można udowodnić to, że chrzczono inaczej niż w Imię Pana Jezusa Chrystusa, to polecam zapoznać się z zapisami historycznymi i samemu się przekonać. Oto prawdziwa wzmianka historyczna o chrzcie, który miał miejsce w Rzymie, w 100 roku naszej ery, która została opublikowana w czasopiśmie TIME 5 grudnia 1955 roku: „Diakon podniósł rękę i na ten znak Publiusz Decjusz wszedł do baptysterium, gdzie po pas zanurzony w wodzie stał Marcus Vasca, handlarz drewnem. Uśmiechał się, kiedy Publiusz wszedł do wody i stanął obok niego, po czym zapytał: »Credis?«. »Credo – odparł Publiusz. – Wierzę, że moje zbawienie pochodzi od Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany w czasach Poncjusza Piłata. Z Nim umieram, aby z Nim mieć Życie Wieczne«. Potem poczuł, jak mocne ramię podpiera go, jednocześnie pochylając w tył i zanurzając w sadzawce. Zanim chłodna woda przykryła go, do jego uszu dotarł głos Marcusa: »Chrzczę cię w Imię Pana Jezusa«”. Ludzie chrzcili w Imię Pana Jezusa Chrystusa do czasu Nicei, kiedy to prawda o chrzcie została utracona. Ta prawda powróciła dopiero w ostatnim wieku, a dokładnie na początku tego stulecia. Ale ważne jest to, że powróciła. Jeśli Duch chce przywrócić to objawienie, to szatan nie ma mocy tego powstrzymać. Owszem, gdyby było trzech bogów, to w sumie czemu nie chrzcić w Ojca, w Syna i w Ducha Świętego? Jednak JAN OTRZYMAŁ OBJAWIENIE, że jest JEDEN BÓG, a Jego Imię to PAN JEZUS CHRYSTUS, a więc należy chrzcić w Imię JEDNEGO, jedynego Boga. Dlatego Piotr chrzcił tak, jak chrzcił, w dniu Zielonych Świąt.

SIEDEM WIEKÓW KOŚCIOŁA – OBJAWIENIE JEZUSA CHRYSTUSA – WILLIAM BRANHAM

 

(14) A gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana,

(15) którzy przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego.

(16) Na nikogo bowiem z nich nie był jeszcze zstąpił, bo byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa.

(17) Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego.

Dzieje Apostolskie 8:14-17

 

(45) I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy z Piotrem przyszli, że i na pogan został wylany dar Ducha Świętego;

(46) słyszeli ich bowiem, jak mówili językami i wielbili Boga. Wtedy odezwał się Piotr:

(47) Czy może ktoś odmówić wody, aby ochrzcić tych, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my?

(48) I rozkazał ich ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa. Wtedy uprosili go, aby pozostał u nich kilka dni.

Dzieje Apostolskie 10:45-48

 

(12) Kiedy jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastował dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa, dawali się ochrzcić, zarówno mężczyźni, jak i niewiasty.

Dzieje Apostolskie 8:12